Moje wnioski z ksiazki Neurodharma Ricka Hansona
„Jeśli twój umysł jest jak ogród, możesz go obserwować, wyrywać chwasty i sadzić kwiaty.”
„Umysł jest jak staw. Jego powierzchnia to świadomość, a głębia otwiera się na bezczas. Wiatry świata wzburzają myśli i uczucia, które falują po jego tafli, ale w końcu wszystko się uspokaja — a sam staw przez cały czas pozostaje nieruchomy.
„Jeśli twój umysł jest jak ogród, możesz go obserwować, wyrywać chwasty i sadzić kwiaty.”
“If your mind is like a garden, you can observe it, pull weeds, and plant flowers.”
To idealna metafora. To my odpowiadamy za własne myśli. Możemy je zmieniać, pielęgnować — jak ogród. I pytanie brzmi: jak zostać ogrodnikiem?
Autor pisze: „Mówi się, że twój umysł nabiera kształtu od tego, na czym spoczywa.”
I to ma sens. Tak jak z jedzeniem i ćwiczeniami: jesteś tym, co jesz, i stajesz się tym, na czym skupiasz uwagę.
Problem w tym, że negatywne emocje — smutek, złość — potrafią siedzieć w nas latami. A szczęście? Mignie i znika. Dlatego trzeba je przedłużać:
„Zatrzymaj doświadczenie choćby na jeden oddech. Poczuj je w ciele. Zauważ, co w nim świeże i nowe. Znajdź coś, co ma dla ciebie osobiste znaczenie.”
Spotkanie z przyjacielem? Wyłącz telefon i bądź w 100%. Pyszne jedzenie? Super! Nagraj recenzję, zrób zdjęcie albo po prostu naprawdę się nim ciesz.
Ćwiczenie mózgu
Najważniejsze: zacznij od małych rzeczy. To jak trening. Na początku boli, ale z czasem mózg sam zacznie się tak programować. Bo mózg to mięsień. Ćwiczysz — rośnie.
Radykalna akceptacja
Kolejny motyw, który pokochałam: akceptacja. Ja jestem trochę jak kompostownik (ciągle coś w środku fermentuje 😅), ale życie staje się prostsze, gdy przyjmujesz siebie takiego, jakim jesteś.
„Akceptacja oznacza uznanie, że coś istnieje, czy ci się to podoba, czy nie — z poczuciem miękkości i poddania się tej rzeczywistości. Jednocześnie nadal możesz starać się coś zmienić.”
Ćwiczenie? Weź najpierw cechę pozytywną i ją zaakceptuj. Potem neutralną (np. „oddycham”). A na końcu drobną wadę. Powoli zwiększaj poziom trudności — i trenuj mięsień akceptacji.
To pozwala podejmować lepsze decyzje. Poznajesz siebie naprawdę, a nie tak, jak wydaje ci się, że powinno być.
Głód stawania się
Trzeci cytat, który do mnie trafił:
„Mózg ciągle przewiduje i wyobraża sobie, co będzie dalej. To fajna umiejętność, ale łatwo utknąć w wyobrażonej przyszłości, zamiast być w teraźniejszości — jedynym miejscu, w którym naprawdę można poczuć miłość i spokój.”
To jest pułapka. Wyobrażamy sobie, zamiast żyć.
I dlatego Hanson mówi: skup się na tym, co jest tu i teraz. Myśl o przyszłości, jasne, ale działaj w teraźniejszości. Nie bądź księżniczką Disneya (totalnie nie polecam 😂). Bądź Shrekiem, Fioną albo Osłem. Rób małe rzeczy, które ulepszają życie na bieżąco.
Nie dawaj epizodystom głównej roli
Kiedy czujesz się przytłoczony, zadaj sobie pytanie:
„Czy naprawdę muszę się tym przejmować? Czy muszę temu dawać uwagę? Czy ta osoba zasługuje na tyle miejsca w moim życiu?”
Często dajemy drugoplanowym postaciom więcej ekranowego czasu, niż powinny mieć. A można po prostu zmienić scenariusz.
Staw i ogród
„Umysł jest jak staw. Jego powierzchnia to świadomość, a głębia otwiera się na bezczas. Wiatry świata wzburzają myśli i emocje, ale w końcu wszystko się uspokaja — a sam staw przez cały czas pozostaje taki sam.”
Wracając do ogrodu — w Polsce ogród ma cztery pory roku. Czasem wszystko kwitnie, czasem zostaje sama ziemia. Ale w każdej porze da się znaleźć coś dobrego. Trzeba tylko nauczyć się z tego korzystać. 😉 ❤️