Cieple ciastka- Prateep Kochabua

Cieple ciastka
Prateep Kochabua

Oil on canvas, 145 × 200 cm, 2018

 Autorem obrazu jest Prateep Kochabua, jeden z ważniejszych współczesnych artystów tajskich. Ukończył malarstwo na Silpakorn University w Bangkoku — uczelni, która odegrała kluczową rolę w kształtowaniu nowoczesnej sztuki Tajlandii. W swojej twórczości często łączy elementy codzienności z symboliką, mitologią oraz motywami kulturowymi charakterystycznymi dla Azji Południowo-Wschodniej. Jego obrazy, choć nasycone barwami i pozornie baśniowe, bardzo często niosą krytyczny komentarz społeczny — dotyczą relacji między człowiekiem a konsumpcją, turystyką, władzą czy ekonomią.

Kochabua znany jest z dużych formatów i surrealistycznego języka wizualnego, który pozwala mu mówić o trudnych tematach w sposób nieoczywisty, pełen metafor i symboli. Jego prace były prezentowane w wielu galeriach i muzeach, a część z nich znajduje się w kolekcji Museum of Contemporary Art w Bangkoku. Hot Cakes doskonale wpisuje się w ten nurt — to obraz, który pod kolorową, dynamiczną powierzchnią kryje niepokój oraz pytania o cenę nadmiaru, nierówności i pozornego dobrobytu.

Artysta opisuje kontekst powstania dzieła następująco:

„Przystań Tha Chang jest ważnym punktem turystycznym na obszarze wyspy Rattanakosin, odwiedzanym przez ludzi z różnych krajów, którzy przyjeżdżają tu, by zwiedzać i kupować rozmaite towary. Lokalni sprzedawcy oferują przede wszystkim owoce w wysokich cenach, które — mimo że drogie — cieszą się dużym popytem. Zjawisko to wpisuje się w tajskie przysłowie «sprzedaje się jak ciepłe bułeczki», przynosząc korzyści gospodarce. Z tajskiej perspektywy może się to jednak wydawać nierozsądne, ponieważ wiele owoców jest sprzedawanych znacznie drożej niż zwykle. Różnica ta może wynikać z kursów walut: cudzoziemcy postrzegają ceny jako przystępne, podczas gdy wielu Tajów odczuwa niezadowolenie, kupując produkty pochodzące z własnego kraju po zawyżonych cenach.

Na obrazie widoczna jest okolica świątyni Wat Phra Chetuphon Wimonmangkalaram Ratchaworamahawihan (Wat Pho), gdzie podczas jednej z podróży spotkałem wielu chińskich turystów. Zainspirowany tym doświadczeniem, wprowadziłem do pracy motyw smoków, symbolizujących Chiny. To tak, jakby smok przybył do Tajlandii, oferując i otrzymując rozmaite dobra. Celem tego dzieła jest zwrócenie uwagi na sytuację Tajów, którzy nie mogą pozwolić sobie na zakup produktów we własnym kraju.”

To dzieło bardzo mnie poruszyło. Skojarzyło mi się z przepychem, nadmiarem i mechanizmem konsumpcji, który od dawna nie daje mi spokoju. Coraz częściej myślę o tym, jak ogromne ilości jedzenia marnujemy — i jak wysoka jest realna cena jego produkcji. Nie tylko finansowa, lecz przede wszystkim etyczna: koszt życia zwierzęcia, pracy ludzi i zużytych zasobów.

Otaczają nas supermarkety i sklepy pełne jedzenia. Produkty wytwarzane masowo, coraz szybciej i coraz gorszej jakości. Kupujemy więcej, niż jesteśmy w stanie zjeść, a to, czego nie wykorzystamy, po prostu trafia do kosza. A potem produkuje się jeszcze więcej. Ten cykl wydaje się nie mieć końca.

Patrząc na Hot Cakes, zaczęłam się zastanawiać, czy naprawdę potrzebujemy aż tyle. Czy zamiast gromadzić i marnować, nie lepiej dzielić się tym, co mamy — oddać do jadłodzielni, wspólnej lodówki, pozwolić innym skorzystać z tego, czego sami nie zdążymy zjeść.

Nie mogłam też przestać myśleć o własnym doświadczeniu — o przyjęciu urodzinowym, na które zamówiłam dużo sushi. Ponad połowa jedzenia się zmarnowała, bo nie było już jak go komuś przekazać. To wspomnienie długo za mną chodziło. Od tamtej pory staram się zamawiać mniej, lepiej planować, częściej mrozić jedzenie albo po prostu kupować skromniej.

Ten obraz uruchomił we mnie bardzo osobiste pytania — nie o turystykę czy ceny, ale o odpowiedzialność. O to, jak łatwo przyzwyczajamy się do nadmiaru i jak rzadko zatrzymujemy się, by pomyśleć o jego konsekwencjach. Hot Cakes nie daje prostych odpowiedzi, ale zmusza do refleksji. I właśnie dlatego zostaje w głowie na długo.

Next
Next

Ciepły, szeroki blask — Glenn Ligon (2005)